Od stycznia pod górkę
Po najnowszym ogłoszeniu wydanym przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, które było na czele jeszcze za rządów partii PiS, 2 miliony osób prowadzących własną działalność gospodarczą muszą przygotować się na znaczące podwyżki. Ta decyzja jest jedną z ostatnich podejmowanych przez odchodzący rząd.
Według komunikatu Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, prognozowane przeciętne wynagrodzenie wynosi teraz 7 tys. 824 zł. To dobra wiadomość dla pracowników zatrudnionych na etacie, jednak dla przedsiębiorców prowadzących własne firmy oznacza to konieczność poniesienia rekordowo wysokich składek ZUS.
Aby było jeszcze trudniej, ta kalkulacja nie obejmuje wzrostu składki zdrowotnej, która będzie zależna od podniesienia minimalnego wynagrodzenia za pracę w nadchodzącym roku.
Propozycje "Nowej władzy"
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił podczas dyskusji w Sejmie, po wystąpieniu Donalda Tuska, radykalną zmianę w systemie ZUS. To spełnienie jednego z obietnic wyborczych - ZUS ma płacić za chorobowe pracownika od pierwszego dnia choroby.
"Wzrost znaczenia kosztów prowadzenia biznesu w ostatnich latach musi być zahamowany, dlatego strony Koalicji wprowadzą zasadę, że składki za chorobowe pracownika będą pokrywane przez ZUS już od pierwszego dnia choroby. Planujemy także ułatwienia w systemie rozliczeń podatku PIT dla przedsiębiorców. Dla tych, którzy odprowadzają składki za siebie, rozważamy wprowadzenie możliwości tymczasowego zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne" - przypominamy jedno z postanowień umowy koalicyjnej.
Nadchodzące miesiące nowego roku przyniosą szereg zmian. Jak wpłyną one na funkcjonowanie przedsiębiorców i całej gospodarki? Czas pokaże.